Magurka Wilkowicka i urodziny
Niedziela, 17 maja 2009 | dodano:17.05.2009
- DST: 137.11km
- Teren: 5.00km
- Czas: 05:37
- VAVG 24.41km/h
- VMAX 63.00km/h
- Temp.: 24.0°C
- HRmax: 189 ( 96%)
- HRavg 149 ( 76%)
- Kalorie: 3808kcal
- Podjazdy: 965m
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Rano do Bielska, tam czekam na Marucsa z kolegą. Mają małą obsuwę, Bielsko trochę rozkopane. Jedziemy do Wilkowic, stamtąd podjeżdżamy na Magurkę (albo mi forma padła, albo ten podjazd jest gorszy niż Hrobacza...). Postój na jedzenie/picie/podziwianie widoczków. Potem hardkorowy zjazd niebieską narciarską, który kończę cały uwalony, a Piotrek kończy bez haka przerzutki. Na Przegibku krótki postój i przyjeżdża Piotrek - masakra to mało powiedziane.
Zjeżdżam z Marcusem do Bielska (zjazd fajny, szkoda że samochody nas hamowały), tam się rozstajemy - ja jadę do domu, on do Międzybrodzia i dalej do Jaworzna.
Wieczorem na urodziny cioci.
Zjeżdżam z Marcusem do Bielska (zjazd fajny, szkoda że samochody nas hamowały), tam się rozstajemy - ja jadę do domu, on do Międzybrodzia i dalej do Jaworzna.
Wieczorem na urodziny cioci.