madman

 Info

baton rowerowy bikestats.pl

 Moje rowery

Giant 27958 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(8)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy madman.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:336.99 km (w terenie 1.00 km; 0.30%)
Czas w ruchu:16:53
Średnia prędkość:19.96 km/h
Maksymalna prędkość:71.30 km/h
Suma podjazdów:4292 m
Suma kalorii:6432 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:84.25 km i 4h 13m
Więcej statystyk

Petrovice i cola

Czwartek, 23 czerwca 2011 | dodano:23.06.2011 Kategoria 50-100, Rozrywkowo, Samotnie
  • DST: 73.81km
  • Teren: 1.00km
  • Czas: 02:59
  • VAVG 24.74km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temp.: 26.0°C
  • Kalorie: 1469kcal
  • Podjazdy: 565m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Krótka wycieczka krajoznawcza, chciałem zobaczyć jak wygląda stacja "Zebrzydowice", z czystej ciekawości - to ostatnia stacja przed granicą i wszystkie ekspresy na południe się tam zatrzymują. Stacja całkiem OK, nawet jest czynna kasa Intercity.
Wracam przez Czechy, przy okazji kupuję colę i loda w Petrovicach.

Poprad-Smokowiec

Sobota, 11 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011 Kategoria 50-100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 89.54km
  • Czas: 04:53
  • VAVG 18.34km/h
  • VMAX 71.30km/h
  • Temp.: 18.0°C
  • Kalorie: 1641kcal
  • Podjazdy: 1270m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiejszy dzień wzięliśmy na luz - tylko Poprad i Smokowiec. W planach było też podjechanie do Keżmarku, nie starczyło chęci - co chwilę lekko padało, do tego okropny wiatr.
Wyjeżdżamy koło 9:30, na początku podjazd którym zjeżdżałem autem jadąc do hotelu - Popova, ok. 1050m. W Vernarze krótki postój i jedziemy do Popradu. Trasa ta sama, którą w zeszłym roku przejechałem z Michałem Wolffem - przez Hranownicę i główną, zamkniętą dla samochodów drogą (remont po osunięciu drogi - wygląda na to że już kończyli). W Popradzie złapał nas deszcz, więc robimy długaśną przerwę pod Kauflandem. Gdy tylko przestaje padać jedziemy do Wielkiej Łomnicy, tam dłuższy postój na obiad - zupa czosnkowa, kotlet i ziemniaki, smaczne i pożywne, nie zbankrutowałem też przy okazji.

Po obiedzie obieramy kierunek na Wielką Łomnicę i Smokowce. Podjazd łatwy bo długi i słabo nachylony, na trasie jest sporo rowerzystów. Ze Starego Smokowca zjeżdżamy całkiem fajną drogą - udało się ponad 70 km/h nakręcić. W Popradzie postój tym razem przy Tesco i jedziemy na miejsce noclegowe. Ostatni podjazd (ponownie Popova) nieco jednak męczy, bo nachylenie spore, a jest od tej strony dużo dłuższy.

Ogólnie wyjazd udany, hotelik (Górski Hotel Puste Pole) polecam - niecałe 10 euro za nocleg, czysto, restauracja dobrze zaopatrzona.

Słowacki Raj i okolice

Piątek, 10 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011 Kategoria >100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 152.77km
  • Czas: 08:11
  • VAVG 18.67km/h
  • VMAX 62.20km/h
  • Temp.: 16.0°C
  • Kalorie: 2905kcal
  • Podjazdy: 2357m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Jako że miałem 3 dni wolnego pod rząd, a kolega Marek K. akurat objeżdżał Słowację - zgodziłem się poobjeżdżać z nim. Z początkowego planu mało zostało jak zwykle - miała być większa pętla, skończyło się na 2 mniejszych.
5 rano - rower do auta i wyjeżdżam do Telgartu. Podróż upłynęła w miarę szybko, w Polsce jechało się źle, na Słowacji fajnie bo pusto. Na miejsce przybywam koło 10:00, składam rower i jedziemy.

Pętelkę zaczynamy przejazdem przez niedużą przełęcz Kopanec (987m, a zaczęliśmy podjazd w okolicy 825m), po czym zjeżdżamy długim i przyjemnym zjazdem do Hrabusic, gdzie robimy postój na jedzenie. Następnym celem jest Levocza - zwiedzamy ryneczek, rezygnujemy ze zwiedzania kościoła św. Jakuba (kroją za wstęp, więc chyba nie warto) i zamiast tego posilamy się w pizzerii. Po obiedzie zwiedzamy Bazylikę Marii Panny na Mariańskiej Górze, co jest drugim w tym dniu większym podjazdem (200m w górę - na 781 m), ale warto - katedra bardzo ładna, a i widoki z góry na Levoczę warte wysiłku.

Po zjeździe jedziemy w kierunku Spiskiego Podgrodzia i odwiedzamy Spiską Kapitułę. Kościół ładny, akurat robili porządek więc bez problemu można było wejść, w środku pachniało "starością" - trudno to określić, ale bardzo lubię taki zapach starych pomieszczeń (drewno?). Jedziemy dalej.

W Spiskich Vlachach orientujemy się że jesteśmy nieco do tyłu z czasem. Trudno - lampki mamy. Bez dłuższych przerw jedziemy do Spiskiej Nowej Wsi - teren pagórkowaty, wjazdowo-zjazdowy, więc nieco męczy. Krótka przerwa, biorę kasę z bankomatu, odwiedzamy sklep i jedziemy do hotelu. Po drodze przełęcz Grajnar (1023m). Wracamy już w nocy (ok. 22:00), jemy kolację, piwo i spać.

łożyska

Środa, 8 czerwca 2011 | dodano:08.06.2011 Kategoria <50, Samotnie, Użytkowo
  • DST: 20.87km
  • Czas: 00:50
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Temp.: 27.0°C
  • Kalorie: 417kcal
  • Podjazdy: 100m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Po łożyska do suportu i do Tesco.