Poprad-Smokowiec
Sobota, 11 czerwca 2011 | dodano:14.06.2011 Kategoria 50-100, Grupowo, Rozrywkowo
- DST: 89.54km
- Czas: 04:53
- VAVG 18.34km/h
- VMAX 71.30km/h
- Temp.: 18.0°C
- Kalorie: 1641kcal
- Podjazdy: 1270m
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiejszy dzień wzięliśmy na luz - tylko Poprad i Smokowiec. W planach było też podjechanie do Keżmarku, nie starczyło chęci - co chwilę lekko padało, do tego okropny wiatr.
Wyjeżdżamy koło 9:30, na początku podjazd którym zjeżdżałem autem jadąc do hotelu - Popova, ok. 1050m. W Vernarze krótki postój i jedziemy do Popradu. Trasa ta sama, którą w zeszłym roku przejechałem z Michałem Wolffem - przez Hranownicę i główną, zamkniętą dla samochodów drogą (remont po osunięciu drogi - wygląda na to że już kończyli). W Popradzie złapał nas deszcz, więc robimy długaśną przerwę pod Kauflandem. Gdy tylko przestaje padać jedziemy do Wielkiej Łomnicy, tam dłuższy postój na obiad - zupa czosnkowa, kotlet i ziemniaki, smaczne i pożywne, nie zbankrutowałem też przy okazji.
Po obiedzie obieramy kierunek na Wielką Łomnicę i Smokowce. Podjazd łatwy bo długi i słabo nachylony, na trasie jest sporo rowerzystów. Ze Starego Smokowca zjeżdżamy całkiem fajną drogą - udało się ponad 70 km/h nakręcić. W Popradzie postój tym razem przy Tesco i jedziemy na miejsce noclegowe. Ostatni podjazd (ponownie Popova) nieco jednak męczy, bo nachylenie spore, a jest od tej strony dużo dłuższy.
Ogólnie wyjazd udany, hotelik (Górski Hotel Puste Pole) polecam - niecałe 10 euro za nocleg, czysto, restauracja dobrze zaopatrzona.
Wyjeżdżamy koło 9:30, na początku podjazd którym zjeżdżałem autem jadąc do hotelu - Popova, ok. 1050m. W Vernarze krótki postój i jedziemy do Popradu. Trasa ta sama, którą w zeszłym roku przejechałem z Michałem Wolffem - przez Hranownicę i główną, zamkniętą dla samochodów drogą (remont po osunięciu drogi - wygląda na to że już kończyli). W Popradzie złapał nas deszcz, więc robimy długaśną przerwę pod Kauflandem. Gdy tylko przestaje padać jedziemy do Wielkiej Łomnicy, tam dłuższy postój na obiad - zupa czosnkowa, kotlet i ziemniaki, smaczne i pożywne, nie zbankrutowałem też przy okazji.
Po obiedzie obieramy kierunek na Wielką Łomnicę i Smokowce. Podjazd łatwy bo długi i słabo nachylony, na trasie jest sporo rowerzystów. Ze Starego Smokowca zjeżdżamy całkiem fajną drogą - udało się ponad 70 km/h nakręcić. W Popradzie postój tym razem przy Tesco i jedziemy na miejsce noclegowe. Ostatni podjazd (ponownie Popova) nieco jednak męczy, bo nachylenie spore, a jest od tej strony dużo dłuższy.
Ogólnie wyjazd udany, hotelik (Górski Hotel Puste Pole) polecam - niecałe 10 euro za nocleg, czysto, restauracja dobrze zaopatrzona.