madman

 Info

baton rowerowy bikestats.pl

 Moje rowery

Giant 27958 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(8)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy madman.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Anaberg

Piątek, 20 listopada 2009 | dodano:20.11.2009
  • DST: 137.70km
  • Czas: 05:31
  • VAVG 24.96km/h
  • VMAX 58.71km/h
  • Temp.: 10.0°C
  • Podjazdy: 580m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Jako że pogoda wczoraj była ładna i prognoza na dziś też zapowiadała się nieźle postanowiłem zrezygnować z zajęć na uczelni i pojechać gdzieś. Wybór padł na Górę św. Anny (zwaną popularnie Anaberg), w drodze powrotnej postanowiłem odwiedzić Zimną Wódkę.

Wyruszyłem w okolicach 8:45 - w końcu nie spieszy mi się, a wstępnie policzyłem że wrócę jeszcze przed zachodem słońca. Na początku jazda szła nieco opornie, ale jak zwykle później się "rozkręciłem" do mojej standardowej przelotowej prędkości (ok. 30 km/h). Jechało się bardzo dobrze, pierwszy postój na jedzenie zrobiłem w Bierawie przy przyczepie z pieczywem (kupiłem jakiegoś kołoczka i pączka). I tu mały zonk - po zjedzeniu przy drzewie obok orientuję się że nie mam okularów. Wracam do przyczepy spytać czy pani nie widziała - niestety nie ma. Widocznie gdzieś upadły, któs podniósł i sobie wziął. No nic, następne okulary kupię musowo z jakąś żyłką/łańcuszkiem na szyję, bo to już trzecie które zgubiłem.

Jadę dalej - jedzie się dobrze z poprawką na to że jednak nieco syf do oczu leci. Za Kędzierzynem a przed Raszową jednak niemiła niespodzianka - na przejeździe kolejowym łapię snejka na przedniej żyletce (mimo że jest napompowana do przepisowych 8 atmosfer). Męczę się z wymianą, schodzi mi na to prawie godzina i 3 założenia opony (najpierw źle załatana pierwsza dętka, potem okazuje się że druga też dziurawa). Załatałem, napompowałem - w końcu nie ucieka. Jadę dalej, aż do Anabergu bez zatrzymania, bo czasu niewiele.

Do sanktuarium podjeżdżam około 12:45. Wchodzę na chwilę, po czym zjeżdżam do sklepu - niestety drożdżówek/kołoczków/pączków brak, więc kupuję batona i jazda do Zimnej Wódki (czyt. Kaltwasser).


Tam kupuję 2 rogale z czekoladą, a napotkaną babcię pytam o dwujęzyczne tabliczki z nazwami miejscowości - okazuje się że są od paru tygodni. Chwila przerwy i daję dalej.

Gdzieś po drodze nad autostradą A4 pstrykam smog nad Śląskiem:


Przedostatni postój to okolice Rudna - kupuję dwulitrową colę (tradycja na wyjazdach >100 km), po czym widowiskowo opryskuję okolicę po wlaniu jej do bidonu (niezamierzone!). Jadę aż do Wilczej, gdzie robię ostatni postój - dolewam do bidonu i włączam lampkę (słońce już prawie zaszło).
Tu mały OT - bardzo polecam B&M;Selectra Plus, świeci pięknie i trzyma wystarczająco długo. Wada dla niektórych - jest na dynamo.
Do domu przyjeżdżam ok. 16:20.




Komentarze
O nazwie to akurat dowiedziałem się już w zeszłym roku - nazwa "Zimna Wódka" nie pochodzi od wódki jako alkoholu, tylko od wody, zatem tłumaczenie dobre.
Co do okularów to zrobiłem 3 rundki w okolicy w której przypuszczalnie je zgubiłem i nie wypatrzyłem.
madman
- 18:31 piątek, 20 listopada 2009 | linkuj
A swoją drogą co to za cudaczne tłumaczenie? Odkąd to wódka znaczy to samo co woda? :))
wilk
- 18:26 piątek, 20 listopada 2009 | linkuj
Oczywiście, że ludzie czytają - na szczęście takich co tylko na cyferki patrzą to tu niewielu. Wpisanie suchych kilometrów bez opisu na dłuższej trasie dla mnie jest g. warte; tak więc Damianie - takimi opiniami w ogóle się przejmuj i pisz jak najwięcej:)

A traska fajna, byłem kiedyś na Górze Świętej Anny, trochę podjazdu to tam jest, samo sanktuarium fajnie położone, ja nawet nocowałem w namiocie tuż pod nim, do tego musiałem dwa razy zaliczać górę, bo po pierwszym razie zorientowałem się, że zostawiłem zegarek w parku w Strzelcach Opol. Tylko, że ja miałem więcej szczęścia niż tTy z tymi okularami i te dobre 30km jakie musiałem nadrobić się opłaciły - bo zegarek znalazłem :)
wilk
- 18:25 piątek, 20 listopada 2009 | linkuj
A nuż ktoś przeczyta? Może kogoś zainteresuje? Jeśli wycieczka trafi na główną to parę osób kliknie...
Obowiązku czytania nie ma :)
madman
- 17:05 piątek, 20 listopada 2009 | linkuj
Po co się tak rozpisujesz? I tak nikt tego nie czyta.
LinuxTux
- 16:54 piątek, 20 listopada 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieral
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]