Przez Czechy
Wtorek, 30 marca 2010 | dodano:30.03.2010
- DST: 100.38km
- Teren: 1.00km
- Czas: 04:00
- VAVG 25.09km/h
- VMAX 70.60km/h
- Temp.: 18.0°C
- Podjazdy: 820m
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Po obiedzie na rower jako że ładna pogoda. Pierwszy raz w krótkich spodenkach - było OK, bo temperatura poniżej 16 stopni nie spadła, z reguły około 18 było.
Przed Raciborzem złapałem kapcia na szkle. Okazało się że dętka zapasowa była źle poklejona - na pobliskiej stacji po napompowaniu kompresorem całe powietrze uszło z nieprzyjemnym piskiem. Nic, połatałem i jazda dalej, trzymało.
Ruch w Czechach zdecydowanie spokojniejszy niż u nas.
Chyba licznik Crivit przegoni Sigmę :) Błędy są nieznaczne względem niej (na dzisiejszej trasie 300m, czyli 3 promile), a funkcja temperatury mi się przydaje.
Przed Raciborzem złapałem kapcia na szkle. Okazało się że dętka zapasowa była źle poklejona - na pobliskiej stacji po napompowaniu kompresorem całe powietrze uszło z nieprzyjemnym piskiem. Nic, połatałem i jazda dalej, trzymało.
Ruch w Czechach zdecydowanie spokojniejszy niż u nas.
Chyba licznik Crivit przegoni Sigmę :) Błędy są nieznaczne względem niej (na dzisiejszej trasie 300m, czyli 3 promile), a funkcja temperatury mi się przydaje.