Karkonosze 2
Wtorek, 27 września 2011 | dodano:28.09.2011 Kategoria >100, Grupowo, Rozrywkowo
- DST: 129.40km
- Czas: 06:28
- VAVG 20.01km/h
- VMAX 55.90km/h
- Temp.: 20.0°C
- Kalorie: 2437kcal
- Podjazdy: 1700m
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Drugi dzień wycieczki. Zaczynamy od podjazdu na Karkonoską i Odrodzenie (względnie łagodny, dobry asfalt, fajnie się od Czech podjeżdża), odpoczynek w schronisku, zjazd (ostry, kiepski asfalt, ja gubię sakwę, Marek pali tarczę a Kapsel nie umie hamować swoimi canti). Powrót też bez większych atrakcji, po drodze Przełęcz Kowarska. Powrót do auta niemal równo o zachodzie słońca :)
Zdjęcia z wycieczki
Zdjęcia z wycieczki
Komentarze
Ktoś pewnie nie miał tak sprawnych hamulców - i musiał skorzystać ;))
wilk - 20:09 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Ale i tak nie ma problemu - bo tam są specjalne ułatwienia dla tych ze słabszymi hamulcami :)))
Sorki za błąd w linkowaniu wilk - 19:50 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Sorki za błąd w linkowaniu wilk - 19:50 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Ale i tak nie ma problemu - bo tam są specjalne ułatwienia dla tych ze słabszymi hamulcami :)))
[url]https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/Karkonosze2011#5615924890373563730[/url]
wilk - 19:47 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
[url]https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/Karkonosze2011#5615924890373563730[/url]
wilk - 19:47 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Ale co to za Karkonoska - jak żeście ją od czeskiej strony robili? Toż to nie po bożemu Panowie :))
Nota bene ja zjeżdżałem tam na moich przełajowych canti (a więc o mniejszej sile od tradycyjnych) bez żadnych problemów, to jednak przewaga ceramicznych obręczy. wilk - 17:56 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Nota bene ja zjeżdżałem tam na moich przełajowych canti (a więc o mniejszej sile od tradycyjnych) bez żadnych problemów, to jednak przewaga ceramicznych obręczy. wilk - 17:56 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Co palę tarczę?! Jakie! Gdzie! Dupa, a nie palę! Nagrzała się i tyle.
marcus075 - 12:08 piątek, 30 września 2011 | linkuj
co nie umie, jak nie umie! tam się nie daaaało hamować moimi canti, na pełnym ścisku moich dłoni rower się dalej rozpędzał :D
Kapsel - 05:51 czwartek, 29 września 2011 | linkuj
Komentuj