Kostek
Wtorek, 29 czerwca 2010 | dodano:29.06.2010 Kategoria >100, Rozrywkowo, Samotnie
- DST: 174.37km
- Czas: 06:38
- VAVG 26.29km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temp.: 27.0°C
- Kalorie: 3341kcal
- Podjazdy: 896m
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wypad rozrywkowo-użytkowy. Najpierw do Czeladzi po mostek (po drodze szukam bankomatu - wedle GPSa miał być w Katowicach niedaleko dworca PKSu, niestety znalazłem dopiero na BP 2km dalej), po drodze flaczek nr 1 - opona tylna.
Następnie do Chrzanowa - już bez większych niespodzianek. W Chrzanowie spotykam się z Mikim i Gosią:
Oglądam też co to pan Henke sobie ciekawego kupił:
Gadka szmatka, 1.5h przerwy, przy okazji konsumuję 2 banany i zapijam 0.5l Pepsi. 0.7l idzie w bidon, reszta na bagażniku. Po 17 wyruszam do domu, w Libiążu następny flaczek - opony chyba wymienię, bo niestety włókna zaczynają wyłazić i dziurawią dętki... Reszta podróży do domu bez większych niespodzianek.
1 próba zabicia mojej osoby na rondzie, w Katowicach jakiś tirman coś do mnie wrzeszczał (może nie podobało mu się że go omijałem na światłach - nie wiem, nie słyszałem). Poza tym raczej spokojnie, temperatura optymalna do jazdy.
Następnie do Chrzanowa - już bez większych niespodzianek. W Chrzanowie spotykam się z Mikim i Gosią:
Ja z Mikim© MadMan
Gosia i Miki© MadMan
Oglądam też co to pan Henke sobie ciekawego kupił:
szosa Henkego© MadMan
Gadka szmatka, 1.5h przerwy, przy okazji konsumuję 2 banany i zapijam 0.5l Pepsi. 0.7l idzie w bidon, reszta na bagażniku. Po 17 wyruszam do domu, w Libiążu następny flaczek - opony chyba wymienię, bo niestety włókna zaczynają wyłazić i dziurawią dętki... Reszta podróży do domu bez większych niespodzianek.
1 próba zabicia mojej osoby na rondzie, w Katowicach jakiś tirman coś do mnie wrzeszczał (może nie podobało mu się że go omijałem na światłach - nie wiem, nie słyszałem). Poza tym raczej spokojnie, temperatura optymalna do jazdy.
Komentarze
Ależ pętla potężna. Tylko droga paskudna, cały czas główna, ble ;/
vanhelsing - 20:12 wtorek, 29 czerwca 2010 | linkuj
Komentuj