Bałkany - dzień 3
Sobota, 4 lipca 2009 | dodano:14.08.2009
- DST: 90.59km
- Czas: 04:32
- VAVG 19.98km/h
- VMAX 60.45km/h
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Budzik dzwoni o 6, jednak wstajemy o 7 – straszliwie nam się nie chce wstawać. Próbuję umyć się w zalewie, ale niestety nie udaje się – zejście do wody ekstremalnie trudne. Bardzo ładnie zalew wygląda za to rano, co widać na zdjęciach.
Jedziemy na wieś Cerny Vah – wygląda jak wymarły skansen, dalej droga z zakazem (park narodowy do Liptovskej Teplicy i dalej – Strba-Lucivna-Svit-Poprad. W Popradzie długa przerwa, robimy pół kilo makaronu, ale zjeść zdołaliśmy ¾ tego – reszta dla ptaków.
Po przerwie jedziemy do Starej Lubovni, gdzie ok. 20:15 spotykamy się z Pawłem i Szymonem. Obóz rozbijamy nieco za miastem na wzgórzu, niepokoi nas tylko pan w aucie terenowym, ale w końcu stwierdza że możemy tu spać. Zatem piwo, pierwsza relacja nagrywana przez Pawła, po czym udajemy się na sen.
Jedziemy na wieś Cerny Vah – wygląda jak wymarły skansen, dalej droga z zakazem (park narodowy do Liptovskej Teplicy i dalej – Strba-Lucivna-Svit-Poprad. W Popradzie długa przerwa, robimy pół kilo makaronu, ale zjeść zdołaliśmy ¾ tego – reszta dla ptaków.
Po przerwie jedziemy do Starej Lubovni, gdzie ok. 20:15 spotykamy się z Pawłem i Szymonem. Obóz rozbijamy nieco za miastem na wzgórzu, niepokoi nas tylko pan w aucie terenowym, ale w końcu stwierdza że możemy tu spać. Zatem piwo, pierwsza relacja nagrywana przez Pawła, po czym udajemy się na sen.