Bałkany - dzień 20
Wtorek, 21 lipca 2009 | dodano:14.08.2009
- DST: 59.78km
- Czas: 03:17
- VAVG 18.21km/h
- VMAX 47.27km/h
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Podczas śniadania niepokoi nas nieco rolnik koszący sierpem trawę dla zwierzaków. Na szczęście nic od nas nie chce. Jedziemy do Vratsy, w międzyczasie postój na jedzenie.
We Vratsy zakupy i pizza w pizzerii rodem z PRLu – kelnerka jakby wyjęta z „Misia”. Decydujemy się dojechać do Sofii pociągiem – okazuje się, że jest niedrogo i cywilizowanie.
W Sofii zagadnięty taksówkarz wiedzie nas do hostelu prowadzonego przez panią mówiącą nieźle po polsku.
20 lew za nocleg – sporo, ale trudno – w końcu centrum dużego miasta.
We Vratsy zakupy i pizza w pizzerii rodem z PRLu – kelnerka jakby wyjęta z „Misia”. Decydujemy się dojechać do Sofii pociągiem – okazuje się, że jest niedrogo i cywilizowanie.
W Sofii zagadnięty taksówkarz wiedzie nas do hostelu prowadzonego przez panią mówiącą nieźle po polsku.
20 lew za nocleg – sporo, ale trudno – w końcu centrum dużego miasta.