Bałkany - dzień 28
Środa, 29 lipca 2009 | dodano:14.08.2009
- DST: 71.64km
- Czas: 04:22
- VAVG 16.41km/h
- VMAX 60.56km/h
- Sprzęt: Giant
- Aktywność: Jazda na rowerze
Wyjazd ok. 10:30, jakąś godzinę po kolegach jadących samochodem. Niestety wbrew logice (jedziemy w dół biegu Tary) zaczynamy od podjazdu, stosunkowo rzadko bywa „z górki”, z reguły jedziemy pod górę. Robimy postój przy moście nad Tarą – ceny okrutnie wysokie, ale co zrobić – brak alternatyw, a my jesteśmy głodni.
Jedziemy do Żabliaka i jest jeszcze gorzej – 10 km podjazdu, na który Marek wjeżdża mocno wnerwiony. Zjeżdżamy, ale zjazdu jest mało – to dobrze, bo mniej będziemy podjeżdżać. Przy markecie w Żabliaku spotykamy Polaków, którzy wskazują nam pole namiotowe – nie korzystamy, bo jest nam nie po drodze. Za to jemy pizzę i jedziemy na pole namiotowe z ulotki, którą w kanionie Tary dostał Marek od przejeżdżającego kierowcy – właściciela pola.
Jedziemy, ale zatrzymuje się auto i prowadzi nas na Euro Camp – 2 euro/osoba + 3 euro/namiot. Jadę sprawdzić na pole z ulotki – tylko 2 euro za osobę bez opłaty za namiot, ale koledzy jednak decydują utargować coś na poprzednim kampingu – staje na 2.5 euro/osoba. Paweł nagrywa relację, ja rozlewam piwo i idziemy spać.
Tarę i kanion Tary bez wahania mogę polecić do obejrzenia.
Jedziemy do Żabliaka i jest jeszcze gorzej – 10 km podjazdu, na który Marek wjeżdża mocno wnerwiony. Zjeżdżamy, ale zjazdu jest mało – to dobrze, bo mniej będziemy podjeżdżać. Przy markecie w Żabliaku spotykamy Polaków, którzy wskazują nam pole namiotowe – nie korzystamy, bo jest nam nie po drodze. Za to jemy pizzę i jedziemy na pole namiotowe z ulotki, którą w kanionie Tary dostał Marek od przejeżdżającego kierowcy – właściciela pola.
Jedziemy, ale zatrzymuje się auto i prowadzi nas na Euro Camp – 2 euro/osoba + 3 euro/namiot. Jadę sprawdzić na pole z ulotki – tylko 2 euro za osobę bez opłaty za namiot, ale koledzy jednak decydują utargować coś na poprzednim kampingu – staje na 2.5 euro/osoba. Paweł nagrywa relację, ja rozlewam piwo i idziemy spać.
Tarę i kanion Tary bez wahania mogę polecić do obejrzenia.