madman

 Info

baton rowerowy bikestats.pl

 Moje rowery

Giant 27958 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(8)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy madman.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Grupowo

Dystans całkowity:3476.43 km (w terenie 126.00 km; 3.62%)
Czas w ruchu:183:51
Średnia prędkość:18.91 km/h
Maksymalna prędkość:72.80 km/h
Suma podjazdów:36505 m
Suma kalorii:60108 kcal
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:96.57 km i 5h 06m
Więcej statystyk

Ukraina dzień 3

Poniedziałek, 19 lipca 2010 | dodano:25.07.2010 Kategoria >100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 156.35km
  • Czas: 07:53
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 59.18km/h
  • Temp.: 33.0°C
  • Podjazdy: 1307m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Wyjeżdżamy rano, niestety sporo chmur, jednak szybko znikają. Jedziemy na Przełęcz Toruńską - podjazd zaczyna się łagodnie. Robimy przy źródełku postój (woda ma posmak siarki czy innego czegoś, ale nabieramy - mi nie zaszkodziła), jednocześnie spotykamy następnych sakwiarzy z Polski, którzy nam odradzają jazdę główną drogą - zatem zmieniamy z Michałem plan i jedziemy przez Rumunię i Węgry, co mi odpowiada.

Po postoju walczymy dalej z podjazdem, w końcu zdobywam przełęcz - okazuje się że nie jest to 930, a bardziej 980m. Krótki zjazd i zaraz podjazd na drugą przełęcz - oznaczona jako 941m, niemniej miała ok. 925. Niestety zjazd w deszczu, odbijamy w Mizhirii na Synevyr i kolejna przełęcz - ostry podjazd na którym powoli już nie daję rady. Na szczęście po zjeździe i przerwie odzyskuję nieco sił - może to ta siarkowa woda mi pomogła? :)

Dalsza jazda to niemal wyłącznie zjazd, nabieramy wody na końcu miasta - miły pan który nam jej użycza był kiedyś w Czechach i zna nieco czeski język. Rozbijamy się na łące niedaleko granicy z Rumunią - komórka łapie mi już rumuńskie sieci, zatem dzwonię z życzeniami do babci oraz do matki, ta druga niestety nie odbiera - później oddzwania ale strasznie zrywa głos.

Zdjęcia z wyprawy

Ukraina dzień 2

Niedziela, 18 lipca 2010 | dodano:25.07.2010 Kategoria >100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 150.00km
  • Czas: 07:25
  • VAVG 20.22km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temp.: 30.0°C
  • Kalorie: 2610kcal
  • Podjazdy: 1083m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Pobudka 6:30, okazuje się że w nocy pękł mi stelaż w namiocie - ogólnie całą wyprawę się męczyłem z tym stelażem... Jedziemy niespiesznie przez Sambor i Drohobycz do Stryju. W Samborze spotykamy sakwiarzy z Polski - spora grupka, chyba 6 osób, jadą do Lwowa. Później spotykamy ich jeszcze w Drohobyczu.

Miasta ukraińskie wydają mi się zapuszczone i raczej brzydkie, wybudowane bez pomysłu, raczej obskurne. W Drohobyczu dopada nas deszcz, który wymusza nieco dłuższą przerwę. Dołączają do nas mijani wcześniej Polacy - wyprzedziliśmy ich gdy kąpali się w Dniestrze. Gdy lekko się przejaśniło jedziemy dalej, ale szybko robimy postój - mocna ulewa, na szczęście jest całkiem fajny przystanek autobusowy.

Po ok. pół godziny decydujemy się jechać mimo że kropi - w kierunku gdzie jedziemy jest już ładnie. Decyzja dobra, bo mimo że droga mokra to niemal od razu przestaje padać. Powoli tracę energię z jakiegoś powodu - chyba zbyt mało zjadłem wcześniej, jakieś 30 km od miejsca noclegowego jadę głównie na sile woli.

Niezbyt przyjemne zdarzenie - wpadam na Marcina który się zatrzymał żeby przepuścić autobus wyjeżdżający na jezdnię z pobocza, ja nie zdążyłem zareagować wystarczająco szybko. Na szczęście oprócz przekręconej sztycy i kierownicy nic się nie stało, szybko naprawiam defekt i jedziemy dalej. Nocleg na łące przy snopach siana niedaleko miejscowości Dolyna.

Zdjęcia z wyprawy

Ukraina dzień 1

Sobota, 17 lipca 2010 | dodano:25.07.2010 Kategoria >100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 104.26km
  • Czas: 04:40
  • VAVG 22.34km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temp.: 35.0°C
  • Kalorie: 1893kcal
  • Podjazdy: 582m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Jakiś czas temu słynny turysta rowerowy Michał Wolff zaproponował wyjazd na Ukrainę - jako że akurat trochę pieniędzy miałem to zdecydowałem się pojechać, tym bardziej że miało być raczej "na biednie". Trasa była z grubsza określona jako "najpierw Ukraina, potem Słowacja", w trakcie zmieniła się dosyć znacznie - zahaczyliśmy o Rumunię i nie podjechaliśmy Śląskiego Domu, niemniej wyjazd udał się moim zdaniem nieźle.

Rano jadę do Mysłowic - trasa bez większych przygód, nie robiłem przerw. Na dworzec dojeżdżam równo o 10:00 - akurat o tej godzinie zaczyna się przerwa w kasie. No nic, czekam te 15 minut i kupuję bilet na siebie i na rower - jak się w pociągu okazuje na rower sprzedano mi zły bilet (za ulgowe 1 zł, a miał być normalny za 5 zł - jechałem Interregio). W pociągu konduktor sprzedaje mi prawidłowy bilet i wypisuje na błędnym że nie został wykorzystany - może kiedyś pójdę odzyskać ten 1 zł :)

W Jarosławiu jestem z 30-minutowym opóźnieniem, Michał już czeka, od razu robimy przerwę przy sklepie, bo upał daje się we znaki. Po przerwie jedziemy do Przemyśla z 1 postojem po drodze.

W samym Przemyślu na rynku spotykamy kolegów - Grześka i Marcina, po krótkiej przerwie jedziemy do granicy. Przejście jest dziwne - trzeba wypełniać jakiś dziwny dokument (protokół imigracyjny?), sprawia to pewne problemy. Za granicą bierzemy ze studni wodę, ja kupuję piwko i rozbijamy obó na nieużytku za miastem.

Zdjęcia z wyprawy

Pętla Beskidzka

Sobota, 10 lipca 2010 | dodano:10.07.2010 Kategoria >100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 125.77km
  • Czas: 05:20
  • VAVG 23.58km/h
  • VMAX 68.80km/h
  • Temp.: 30.0°C
  • Kalorie: 2342kcal
  • Podjazdy: 2060m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Pętla Beskidzka. Jestem wykończony, ale z wyniku w miarę zadowolony.

Odcinków z buta 0, zatrzymałem się tylko 3 razy - na obu bufetach oraz pożyczyć imbusa osobie której karbą sztyca coś w dół zjechała, uważam to za spory sukces. Małej zębatki użyłem raz, na ściance którą sporo osób szło z buta :)

Nieoficjalne wyniki właśnie przybyły, jest nieco gorzej niż myślałem - 40 miejsce na 47 osób w kategorii wiekowej. Czas przejazdu - 5h30m33s. No ale nie byłem ostatni :) Cyborgi ten dystans przejeżdżały poniżej 4 godzin.

Oficjalne wyniki


Rower kupiony!

Poniedziałek, 7 czerwca 2010 | dodano:07.06.2010 Kategoria <50, Grupowo, Użytkowo
  • DST: 23.33km
  • Czas: 01:11
  • VAVG 19.72km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temp.: 20.0°C
  • Kalorie: 420kcal
  • Podjazdy: 40m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Nie, tym razem to nie ja kupiłem tylko kolega :)
Scott Sportster P5. Raczej będzie zadowolony z zakupu. Stosunek cena/jakość nienajgorszy i wygląda na to że nie pooszczędzali na rzeczach których nie widać :)

W końcu pogoda jakaś sensowniejsza...

Żytnia kobyła

Czwartek, 29 kwietnia 2010 | dodano:29.04.2010 Kategoria 50-100, Grupowo, Rozrywkowo
  • DST: 66.98km
  • Teren: 10.00km
  • Czas: 03:34
  • VAVG 18.78km/h
  • VMAX 55.80km/h
  • Temp.: 20.0°C
  • Kalorie: 1137kcal
  • Podjazdy: 547m
  • Sprzęt: Giant
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Tu i tam z Krzyśkiem i Michałem. Nie mają zbytnio formy chłopaki, a Michał ma tak zajechany napęd że większość trasy jechał na małej z przodu i małej z tyłu. Będzie miał wydatek niestety...